Wiem, że w kwestii kosmetyków nie jest to takie łatwe. Sama czytając pozytywne opinie o jakimś produkcie na blogach, muszę zmieniać trasę powrotu do domu, żeby nie zahaczyć o drogerię i nie skusić się na kolejne cudo;)
Od kiedy zaczęłam pisać na blogu zbieram puste opakowania po kosmetykach, żeby krótko je podsumować :)
To moi "zdenkowani":
1. Krem antybakteryjny, matujący "Siarkowa Moc" z firmy Barwa. Zdecydowanie mój ulubieniec. Stosowałam go codziennie pod makijaż, na strefę T. Skuteczny, niedrogi, wydajny. Szersza recenzja pojawi się niebawem :)
Czy kupię ponownie? Obecnie jestem w połowie drugiego opakowania i na pewno nie będzie ono ostatnie.
2. Pianka do golenia dla pań "Venus", zapach melona (200ml). Produkt przeciętny, niezbyt wydajny, nie do końca ułatwia golenie, bo dosłownie rozpływa się na skórze. Zapach w miarę naturalny i przyjemny.
Czy kupię ponownie? Raczej nie.
3. Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i babką Floslek. Jestem mu wierna od lat. Doskonały o poranku dla obudzenia oczu i po pracy dla odprężenia ich. Polecam trzymać go w lodówce - daje dodatkowe przyjemne doznania;)
Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak. Obecnie używam go w wersji w tubce i jestem jeszcze bardziej zadowolona.
4. Woda termalna z firmy Avene (50 ml).Kupiłam ją w miniaturowej wersji na próbę. Używałam latem po pracy i w ciągu dnia dla ochłody. Niestety zauważyłam znaczne przesuszenie skóry twarzy. Nie byłam pewna czy to jej wina, ponieważ borykałam się w tedy z tym problemem już od jakiegoś czasu za sprawą klimatyzacji w moim miejscu pracy. Zakupiłam więc drugie takie samo opakowanie i testowałam ją w warunkach domowych, na w miarę nawilżoną skórę...sytuacja się powtórzyła, więc chyba nie jest to produkt dla mnie, albo po prostu niewłaściwie go używałam.
Czy kupię ponownie? Raczej nie, może z innej formy na próbę.
5. "Miodek" z firmy AVON czyli balsam nawilżający. Produkt o ponoć wszechstronnym zastosowaniu, ja używałam go do ust. To moje kolejne opakowanie i pamiętam, że zeszłej zimy ratował moje usta i utrzymywał w doskonałej kondycji. Ostatnio mam jednak permanentny problem z przesuszeniem ust i ich okolicy, a ten produkt wywołuje u mnie nieprzyjemne pieczenie. Nie wiem, czy moje usta stały się bardziej wrażliwe, czy coś zmieniło się w składzie.
Czy kupię ponownie? Mam jeszcze jedno opakowanie i zużyję je do końca, apotem zobaczymy:)
6. Maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych - granat i aloes, z firmy Alterra. Mój kolejny ulubieniec. Stosowałam ją zarówno jako maskę przed myciem, po myciu i jako odżywkę zostawiając na włosach na chwilę. W każdy sposób spisywała się świetnie! Myślę, że jej również warto poświęcic osobna recenzję;)
Czy kupię ponownie? Już to zrobiłam:)
7. Mleczko do ciała La Roche-Posay Iso Urea. (15 ml). Produkt, który dostałam od swojego dermatologa na próbę, i który miał pomóc mi zwalczyć zrogowacenie okołomieszkowe i zapalenie mieszków włosowych na moich nogach. Niestety się nie sprawdził, podobnie jak kolejny zalecany przez lekarza specyfik. O swojej walce z tym problemem również napiszę, bo...chyba udało mi się znaleźć coś, co pomaga:)
Czy kupię ponownie? Nie
8. Maseczka do twarzy z minerałami z Morza martwego, z formy Avon. Jedna z moich ulubionych maseczek. Dobrze oczyszcza i odświeża skórę. Trochę trudno ją zmyć, ale poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń.
Czy kupię ponownie? Tak, jak tylko pojawi się w promocyjnej cenie czyli 9,99 zł, a nie 29,99 zł ;)
To już wszystko:)
Dajcie znać jeśli używałyście któregoś z tych produktów. Co Wy sądzicie na temat projektu denko?
pozdrawiam:)
kreska
U mnie ta Siarkowa Moc zasiała totalne spustoszenie, wysuszyla mnie przeokropnie! Z kolei u mojej mamy sprawdza sie swietnie i mama jest zachwycona! Takze jak widać dla każdego co innego ;)
OdpowiedzUsuńna początku nakładałam go na cała twarz, ale policzki i okolice ust też mi bardzo wysuszył, dlatego teraz używam go tylko na strefę T, a głównie na czoło.
UsuńMam właśnie odżywkę i szampon Alterry z tej serii, widzę, że na maskę też warto się skusić:D
OdpowiedzUsuńNominowałam Twój blog do Liebster Blog Award:) Szczegóły u mnie na blogu, mam nadzieję, ze odpowiesz na moje pytania:D
Dziekuję:) Oczywiście, że odpowiem:)
UsuńMoże to nie Oskary, ale zawiadamiamy o nominacji do "Liebster Blog" :) pozdrawiamy, M&A
OdpowiedzUsuńsiara również na mojej półce gościła przez dwa lub trzy opakowania, teraz używam czegoś aptecznego. ale kremik wspominam bardzo dobrze :) floslek wybitnie nie pasuje moim oczom, bo są podrażnione i pieką przy używaniu - dlatego odpuściłam. za to bardzo dobrze reagują na krem z AA (seria bławatkowa)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
nie wiem czy wiesz, ale masz cholernie irytującą weryfikację w komentarzach... wpisywanie pokręconych kodów jest dość uciążliwe. więc jeśli chcesz uprzyjemnić życie komentującym - usuń ją :) pół minuty poświęconego czasu, a jaka radość dla komentujących :) (nie musisz zatwierdzać tego komentarza)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. Nie wiedziałam, że tak jest:) Szczerze mówiąc nie znam jeszcze wszystkich funkcji i codziennie uczę się czegoś nowego. Będę wdzięczna za właśnie tego typu uwagi, bo nie wiem do końca jak to wszystko funkcjonuje ze strony czytających:)
UsuńHej. :) Wpadłam tutaj przez przypadek, napisz proszę - czy udało Ci się i jeśli tak to jak zwalczyć to zapalenie mieszków włosowych? Będę wdzięczna za odpowiedź!
OdpowiedzUsuń