Kalendarzowe lato jeszcze się nie rozpoczęło ale myślę, że w tym roku to będzie jedynie formalność. Wszystkie prognozy pogody zgodnie przewidują, że czeka nas przynajmniej kilka upalnych dni. Uwielbiam słońce i ciepełko, ale upały są dla mnie "pogodowym przegięciem";) Znalazłam jednak kilka sposobów, dzięki którym nawet 30+ może być nieco przyjemniejsze.
Zacznę od czegoś fenomenalnego, bez czego nie wyobrażam sobie lata. Jest to:
olejek miętowy:) Maleńka buteleczka (10 ml) kosztowała mnie ok 6 zł, jest niezwykle wydajna i praktyczna. Używam go w kominku zapachowym, który zapalam najczęściej przed snem. Przede wszystkim zaś robię z niego mgiełkę, mieszając 10-15 kropel z wodą w buteleczce z atomizerem. Mam ją zawsze w torebce i w każdej chwili mogę się odświeżyć: na ulicy, w autobusie, dla kaprysu. Wieczorem spryskuję nią pościel, dzięki czemu bardzo przyjemnie mi się zasypia. Ostatnio odkryłam jeszcze jedno zastosowanie: latem zamiast balsamów i maseł do ciała używam głównie Oliwki Hipp, po kąpieli nalewam trochę oliwki na dłoń, dodaję dwie krople olejku miętowego, rozcieram w dłoniach i smaruję całe ciało - efekt? Obłędny, ponieważ olejek miętowy ma właściwości chłodzące, poza tym ten świeży zapach towarzyszy mi na ciele przez długi czas. Polecam:)
Tak w ogóle to mam totalnego fisia na punkcie mięty, więc w tym poście przewinie się ona jeszcze kilka razy;)
Na przykład w napojach. Ostatnio moim ulubionym "ugaszaczem pragnienia" stała się woda mineralna z kostkami lodu, plasterkiem cytryny i listkami mięty z ogródka. Genialne w swojej prostocie:)
Pewnie wiecie, że wszystkie napoje typu Cola, Fanta, sok itp. niezbyt dobrze gaszą pragnienie, a wręcz je wzmagają, natomiast gasi je herbata (kojarzona zazwyczaj z porą zimową). Do niej również można wrzucić kilka listków świeżej mięty już podczas zaparzania. Smak jest wyjątkowy a pragnienie skutecznie ugaszone.
Poza mgiełką miętową latem zużywam też spore ilości chusteczek odświeżających i wody termalnej. Chusteczki, które szczerze Wam polecam to Frotto - sprzedawane w Lidlu za niecałą złotówkę. Do wyboru mamy zapach pomarańczowy, miętowy, melonowy i rumiankowy.
W łazience także rozgościła się mięta. Głównie za sprawą żelu pod prysznic (jednego moich ulubieńców roku 2012 klik) oraz mydełka do rąk w płynie o zapachu mięty i cytryny - obłęd! :)
I na koniec trochę kosmetyków, które uprzyjemniają mi życie podczas upałów:
Czyli olejek do ciała Pat&Rub o baaardzo przyjemnym zapachu trawy cytrynowej i kokosa. Antyperspirant na lato w sztyfcie, który nie jest tak mokry jak spray czy kulka, a jednocześnie świetnie chroni i ślicznie pachnie oraz balsam do stóp, który nie działa jakoś szczególnie , ale za to pachnie mentolem i eukaliptusem dzięki czemu świetnie odświeża zmęczone stopy:)
Polecicie mi jakieś swoje sposoby na upały?
kreska:)
mój sposób na upały to siedzenie przy lodówce, haha :D a tak poważnie, kiedy jest upał, uciekam nad morze. Przyjemny wiatr + zapach morskich fal i nawet najcieplejszy dzień jest przyjemny. A swoją drogą, dobry patent z tą mięta na ochłodzenie w nocy. Latem w moim pokoju jest nie do wytrzymania :)
OdpowiedzUsuńJa przede wszystkim unikam tłustych kosmetyków, woda termalna to konieczność, a do picia... lodowe latte czyli: mocne espresso, zimne mleko i duuuża ilość kostek lodu - zero dodatku cukru czy syropów. Powinno smakować nawet tym, co kawy bez cukru nie wypiją, bo mamy dużo laktozy z mleka:)
OdpowiedzUsuńMleko to doskonały pomysł:)
UsuńNiestety woda termalna z vichy mnie odrzuca... słyszałam, że wcale nie ma tam wody termalnej :(
OdpowiedzUsuńTeż o tym słyszałam i w ogóle uważam, że firma vichy robi sporo takich przekrętów i staram się jej unikać. Tę wodę dostałam w prezencie dlatego obecnie ją zużywam (nie oszczędzając) stosuję ją też do spryskiwania maseczek z glinki, bo chcę ją szybko zużyć:)
UsuńJesli jestes milosniczka miety sprobuj herbaty mietowej. Wrzuc kilka galazek do szklanki i zalej woda. Jesli slodzisz, dodaj troszke miodu. To moj ulubiony napoj ever. :)
OdpowiedzUsuńRobię tak czasami. Rzeczywiście smak nieporównywalny z herbatą miętową, którą kupujemy w sklepach czy aptekach:)
Usuńja przed upałami chowam się w pomieszczeniach, odświeżam się chusteczkami i hydrolatami a klimatyzacja to mój największy przyjaciel :)
OdpowiedzUsuńDla mnie klima też jest przyjacielem ale nie na długo. Niestety fatalnie wpływa na moją skórę i usta:(
Usuńale bym się napiła kawy mrożonej ! jak tylko mogę to wskakuje pod prysznic kiedy jest upał, a jak są wakacje to jadę na działkę, rozkłądamy basen i moczymy pupy :)
OdpowiedzUsuńoooo moczenie pup w basenie to najlepszy sposób ze wszystkich:)
UsuńŚwietny pomysł na post :). W sumie nigdy nie zastanawiałam się, jakie są sposoby na upały. Najczęściej jem lody, ale moja sylwetka chyba nie jest z tego powodu zbyt szczęśliwa. Co do olejku miętowego - nie zostawia tłustych plam na pościeli?
OdpowiedzUsuńNie, 10 kropelek to niewielka ilość na buteleczkę z wodą, poza tym atomizer tworzy delikatną mgiełkę więc nic nie widać:) Ale palenie olejku na kominku zapachowym obok łóżka też daje świetne efekty:)
Usuńz tym olejkiem miętowym, wodą i atomizerem to bardzo dobry pomysł, tylko skąd ja wezmę olejek miętowy? ;C
OdpowiedzUsuńZe sklepu zielarskiego. Ja swój kupuję w Zielarni Lawenda http://www.zielarnia24.pl/
Usuńooo ;D dobrze wiedzieć ;D a co do lakieru to smuzył jak cholera.. dwie warstwy to i tak mało, powinnam dać trzecią, ale już mi się nie chciało ;C a tych lotusów to jeszcze nie miałam, a te co prezentuje to quick dry :D
Usuńten zapach Pat&Rub jest idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś z tym wpisem w dziesiątkę. Ostatnio jest u mnie tak gorąco, że aż trudno oddychać :c
OdpowiedzUsuńwłaśnie popijam teraz taką wodę z limonka miętą i kostkami lodu:)
OdpowiedzUsuńPatent z olejkiem miętowym jest świetny, chyba się za nim zakręcę i przygotuję sobie taką odświeżającą wodę do spryskiwania :) I ogromnie mnie zaciekawiłaś chusteczkami z Lidla :) Zapach melona? Skandal, że ja jeszcze ich nie mam!
OdpowiedzUsuńCzęsto sięgam po te nawilżane chusteczki z LIDLA - są tanie i bardzo ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wodę z mięta i cytryną :D tylko to piję latem litrami :D
OdpowiedzUsuńo kurcze musze wypróbować to z olejkiem miętowy :) Też uwielbiam wode z mietą cytryną i lodem :)
OdpowiedzUsuńA po chusteczki też musze sie wybrać do lidla w takim razie :)
Mam balsam z pat&Rub o tym zapachu :)
Świetne sposoby! a czy ta mgiełka miętowa na pewno nie podrażni skóry na słońcu,itd? nie wysuszy jej?, nie zaszkodzi? nie znam się na właściwościach mięty więc pytam:P a zrobiłabym sobie taką mgiełkę. a ona daje jakiś zapach na dłużej?
OdpowiedzUsuńWodę z miętą i cytryną uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym sposobem na upał jest chłodna kąpiel oraz napój - koniecznie z lodówki :)
OdpowiedzUsuń