wtorek, 27 listopada 2012

krem Pilarix - mój KWC

Jakiś czas temu, przy okazji mojego pierwszego "projektu denko" wspominałam o specyfiku, dzięki któremu wyleczyłam zapalenie mieszków włosowych i okołomieszkowe rogowacenie naskórka na nogach. Dzisiaj postaram się napisać o tym nieco więcej.
Z tym nieprzyjemnym schorzeniem borykałam się mniej więcej od czasów podstawówki. Zaczęło się od krostek na tylnej części ud. W miarę możliwości starałam się je usuwać i dezynfekować, jednak po jakimś czasie problem powracał. Szybki wywiad "środowiskowy" i konsultacje u lekarza utwierdziły mnie w przekonaniu, że to 'skutki uboczne" okresu dojrzewania i że z tego wyrosnę. Niestety...nie wyrosłam:( Kilka lat temu krostki przeniosły się na dolną część nóg, kumulując się głównie w miejscu kości piszczelowej i w tym momencie się podłamałam, bo o ile kilka krostek na udach nie było tragedią, to wiecznie zaczerwienione i ostrupiałe placki  w miejscach tak widocznych (zwłaszcza latem) stały się moim kompleksem. Odwiedziłam kilku lekarzy dermatologów, którzy twierdzili, że jest to efekt depilowania lub golenia nóg. Ok.. pomyślałam, ale jak w XXI wieku tego nie robić? Najpierw polecono mi specyfik z firmy La Roche-Posay "Iso-Urea". Dobrze nawilżał skórę, ale na tym jego działanie się kończyło. Kolejny lekarz zaproponował mi stosowanie serum na noc redukującego przebarwienia "Lucidin" z firmy Iwostin. Konsekwentnie smarowałam nim nogi przed snem przez 3 miesiące. Efekt? Znikomy...owszem przebarwienia, których dorobiłam się przez kilka ostatnich lat lekko zjaśniały, ale pojawiały się nowe, po kolejnych krostkach. Szczególnie trudny był dla mnie okres jesienno-zimowy. Zaczęłam szukać czegoś nowego, na własną rękę i tak oto w internecie trafiłam na krem "Pilarix"  z firmy Lefrosh. Stosuję go od 1,5 miesiąca, ale już po tygodniu zauważyłam efekty. Jest to specyfik, który ma za zadanie przeciwdziałać rogowaceniu naskórka, wygładzać i nawilżać skórę.


Dla zainteresowanych skład kosmetyku:


oraz zastosowanie:


Kosmetyk ma konsystencję bardzo gęstego kremu, dość dobrze rozprowadza się na skórze, pozostawiając "tępą", przezroczystą warstwę, po jakimś czasie zupełnie się wchłania. Zapach ma specyficzny, nie wszystkim może odpowiadać, dla mnie jest przyjemny...lekko cytrusowy? hmm..bardzo trudno go określić, nie utrzymuje się na skórze długo. 


Stosuję ten krem zazwyczaj wieczorem, przed snem, ale nie codziennie (nie jestem typem "rutynowca" ;)), po depilacji obowiązkowo, czasami na dzień, pod ubranie, bo szybko się wchłania i nie zostawia śladów. 
Jak już wspomniałam efekt zauważyłam niemalże od razu, skóra się wygładziła, krostki  zniknęły (w tym momencie już w 90%), przebarwienia również wyraźnie zjaśniały. Poza tym przestałam się borykać z wrastającymi włoskami po depilacji, ten problem również zniknął z 90%.
Jeśli chodzi o wydajność produktu, tubka zawiera 100 ml, stosuję go od 1,5 miesiąca i zużyłam ok. połowy opakowania, przy czym smaruję nim tylko nogi, zazwyczaj od kolan w dół. Czasami wcieram nadmiar kremu w pięty, aby je trochę zmiękczyć. 
Po jakimś czasie zauważyłam delikatne łuszczenie się skóry w miejscach, gdzie nogi wyglądały najgorzej i wcierałam najwięcej produktu, ale zwykły peeling podczas kąpieli doskonale sobie z tym poradził. 
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu i na dzień dzisiejszy jest on moim KWC w tej kategorii:)

Cena: ok 19 zł.
Dostępność: w aptekach

Znacie ten kosmetyk? Może polecacie coś lepszego?

pozdrawiam
kreska




5 komentarzy:

  1. Pierwsze słyszę o tym kosmetyku, ale chyba go kupię. Mam bardzo suchą skórę w kilku miejscach. Bogate kremy pomagają, ale na krótko.
    Pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również nie znam tego kremu, ale jak znajdę to na pewno kupię dla mamy, która wiecznie cierpi z powodu suchych łokci. a i tacie się przyda na suche kolanka :) ja z przesuszeniami nie mam większego problemu - zazwyczaj działa na nie regularne kremowanie bogatszym balsamem czy masłem, także w tej kwestii niestety ci nie pomogę... :(
      pozdrawiam, A

      Usuń
  2. Także go u siebie recenzowałam! :) jest świetny i go uwielbiam, a pod moim postem nikt z komentujących o nim nie słyszał :(

    OdpowiedzUsuń
  3. teraz w superpharm za 10zł ! dzisiaj zacznę używac, może coś pomoże na wrastające włoski.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja używam Bump Eraiser na wrastające włoski, ale może wypróbuję jak działa PIlarix

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz