piątek, 29 listopada 2013

Okazja!:)

Cześć Wszystkim!
Kolejny raz na tym blogu informuję Was o bardzo kuszącej okazji. Tym razem jest to Dzień darmowej dostawy!!!:)


W tym roku w akcji bierze udział rekordowa liczba sklepów - aż 2433!
Wszelkie informacje oraz lista tych sklepów dostępne są TUTAJ

Zatem dziewczyny...do dzieła, róbcie listy zakupów żeby w poniedziałek o niczym nie zapomnieć:)

pozdrawiam
Wasza kreska:*

czwartek, 28 listopada 2013

Dwa lakierowe hity jesieni


Cześć Wszystkim!
Nie wiem jak u Was ale u mnie za oknem właśnie sypie (nie....on "wali") pierwszy śnieg;)
Dziś chciałabym się z Wami podzielić informacjami na temat moich dwóch lakierowych ulubieńców. To do mnie zupełnie niepodobne ponieważ ja zazwyczaj nie mam ulubieńców wśród lakierów do paznokci. Mam ich ponad 100:D i prawie nigdy nie maluję dwa razy pod rząd tego samego koloru.Tej jesieni było jednak inaczej. Po pierwsze kupiłam dwa nowe odcienie, których nigdy nie miałam w swojej kolekcji i do których przekonałam się od razu pomimo wcześniejszych obaw:) Po drugie są to kolory dosyć uniwersalne i pasują do każdego rodzaju ubrania, a ja ostatnio mam sporo pracy w drogeriach i perfumeriach więc muszę mieć "zadbane paznokcie w stonowanych kolorach". I po trzecie lakiery te okazały się niezwykle trwałe i dzięki temu mogłam malować paznokcie raz na tydzień w dniu wolnym od pracy:)
Ale...do rzeczy:

1. Białe szaleństwo
Ostatnio zapanowała moda na białe paznokcie i ja tej modzie uległam...choć na początku delikatnie bo kupiłam jedynie mini lakier z Golden Rose za całe 3 złote!:) Dwie warstwy prezentują się całkiem nieźle a lakier utrzymuje się przez kilka dni bez odprysków. Ma tylko jedną wadę...po 2...3 dniach pojawiają się drobne pęknięcia (jak na porcelanowych kubeczkach od środka) ale widać to tylko kiedy się wpatruję:D


Bardzo podoba mi się również efekt jaki uzyskuję malując białe paznokcie ozdobnym lakierem Life z Super Pharm z białymi i czarnymi drobinkami. 


2. Cieplutki szarobeż:)
To drugi lakier, który również jest w wersji mini. Pochodzi z firmy Vipera. Jedna warstwa daje efekt chłodnego beżu wpadającego lekko w szarość. Dwie warstwy dają odcień cieplejszy.



Numerek bardzo szybko się starł, ale o ile mnie pamięć nie myli była to 16:) Cena: 3,90 w drogerii w Łańcucie:)

Jak Wam się podobają moi ulubieńcy? 
Nosiłam te kolory na zmianę przez cały listopad i dopiero dziś zamieniłam je na krwistą czerwień z Bell, którą niebawem również wam zaprezentuję bo już czuję, że się polubimy:)
kreska